Z aresztu, po zeznaniach Moniki, wychodzi Zeit z Marcinem. Monika zdenerwowana na obu mężczyzn, pędzi załatwiać sprawy związane z koncertem charytatywnym, który ma się odbyć już następnego dnia. Sponsor wycofał udział w imprezie i Monika nie ma jak sfinansować imprezy. Nagle pojawia się kurier, który, ku zdziwieniu Moniki, przynosi kopertę z podpisaną przez sponsora umową… Starczyńska dowiaduje się, kto pomógł Monice. Czuje się zagrożona i chce zaszkodzić Monice – swojej największej rywalce. Tymczasem Zeit proponuje Boreckiej powrót. Do niego i do firmy.
Kinga wyznaje Arturowi, że jej wyniki badań są dobre. Marcin nadal nic nie wie o jej chorobie. Podejrzewa, że ma w Krakowie kochanka, dlatego tam wyjechała. Marcin nie domyśla się prawdy, że Kinga wyjechała ze względów zdrowotnych.
Kiedy Monika wybiera się na urodziny Kalinki pojawia się kolejny kłopot związany z koncertem. Właściciel klubu w ostatniej chwili odmawia im prawa do użycia lokalu. Monika odkrywa, że stoi za tym Starczyńska. Poruszona Borecka mówi właścicielowi, że sam o tym musi powiedzieć umierającemu Bronkowi. Właściciel ulega i zgadza się na koncert. Monika pędzi na urodziny Kalinki. Lidka mobilizuje Monikę by ta coś w końcu zrobiła ze swoim własnym życiem, zamiast zbawiać cały świat. Monika zachęcona słowami siostry postanawia zawalczyć o Marcina. Zawozi do szpitala ich bilety lotnicze na Islandię, dołącza liścik, w którym prosi go, by dali sobie drugą szansę. List zostawia na biurku.
Tymczasem Ksawery próbuje naprawić relację z Justyną i zapewnia ją, że nie palił jointów. Justyna nie chce jednak z nim rozmawiać, gdyż ma swoje kłopoty z matką. Zdenerwowany Ksawery, nie znajdując pojednania z Justyną, wychodzi na imprezę. Justyna jednak nie potrafi rozstać się z Ksawerym i jedzie do niego na imprezę. Na miejscu dowiaduje się, że nastolatkowie wzięli dopalacze i trafili do szpitala. Justyna dzwoni